Kamila obudziła się w objęciach Tomsona. Zauważyła, że chłopak już nie
śpi.
- Hej.. Jak się spało?- spytała.
- Przy tobie zawsze dobrze się śpi..
Zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Yyy.. Kto to może być?- zapytał Tomasz.
- Nie wiem.. Pójdę otworzę..
- Okay.. ja też zaraz zejdę.
Kamila ubrała się i zeszła na dół aby otworzyć drzwi.
- Yy.. a ty co? Jeszcze w proszku? Ubieraj się! Trzeba iść do szkoły!-
powiedziała Ewelina na powitanie.
- Yyy.. ja dzisiaj nie idę do szkoły..- odpowiedziała jej Kamila.
- Yyy.. A niby czemu?
- Skończmy z tym yy!
- Yyy.. no okay.. To czemu dzisiaj nie wybierasz się do szkoły?
- Bo idę na całodzienną próbę.
- Do programu?
- Tak. Wejdź do środka.. co tak będziesz stała przed drzwiami..
Dziewczyny poszły do kuchni i usiadły przy stole.
- Chcesz coś do jedzenia, picia?- zapytała Kamila.
- Nie, dzięki… Ja chyba też dzisiaj nie pójdę do szkoły.
- Kto to był?- zawołał Tomek schodząc ze schodów w samych slipkach.
- Cześć!- powiedziała Ewelina, śmiejąc się w głos.
- Ups.. Yy.. cześć.. Yy.. nie wiedziałem, że ktoś jest.. pójdę się ubiorę..-
odpowiedział Tomson, po czym wrócił na górę, aby się ubrać.
- Haha.. Nieźle zaczęłaś dzień.. Gratulacje!- powiedziała roześmiana Kamila.-
Zobaczyć Tomka w samych gaciach to jest cud.. Jak wstaje to od razu się ubiera.
- Wow…
Rozmowę przerwał dzwoniący telefon Eweliny. Dziewczyna szybko go odebrała.
Kamila przez ten czas zaczęła szykować śniadanie. Za chwilę z góry zszedł
ubrany już Tomasz.
- Halo…. Tak, przy telefonie…. Naprawdę?..... Dziękuję bardzo….. To
dzisiaj?.... O której?.... Gdzie?..... Na pewno przyjdę… Dziękuję… Do widzenia!
Ewelina włożyła telefon z powrotem do torebki i zaczęła skakać z radości.
- Czemu skaczesz?- zapytała zdziwiona Kamila.
- Bo wygrałam dwa bilety na koncert a potem na spotkanie z Lemonem!-
odpowiedziała rozradowana Ewelina.
- Oo.. Ale masz fajnie.. zazdroszczę ci..- powiedziała koleżanka.
- Yy.. nie masz czego zazdrościć! Jedziesz razem ze mną!
- Jak?
- No bo wygrałam dwa bilety!
Dziewczyny zaczęły skakać z radości.
- Wariatki..- skomentował zachowanie dziewczyn Tomson.- To wy się cieszcie.. a
ja skończę przygotowywać śniadanie, bo jestem głodny!
- O której ten koncert?
- O 21. To jak piszesz się?
- No oczywiście, że tak!
- Yyy.. Kamila.. nie chciałbym cię pospieszać, ale Baron już do mnie wydzwania
za ile będziemy.. bo już czekają na nas.. A ty jesteś jeszcze nie ubrana i nie
jadłaś śniadania..- powiedział Tomek.
- Dobra.. To ja już sobie pójdę..- oznajmiła Ewelina.
- Nie no.. możesz zostać i pojechać z nami do studia.. Przy okazji zobaczysz
się z Baronem..- odpowiedział Tomson.
- No to zostanę..
- Jesz z nami śniadanie?- zapytała Kamila.
- Nie, bo przed chwilą jadłam.
Tomasz i Kamila zjedli śniadanie. Dziewczyna poszła do łazienki. Ubrała się,
zrobiła sobie makijaż i uczesała się.
- Już możemy jechać?- zapytał Tomson.- Bo nasz szanowny Aleksander urwie
mi głowę za spóźnienie… Już godzinę temu
powinniśmy być..
- No tak.. już możemy jechać..- odpowiedziała Kamila.
Wszyscy wyszli z domu, wsiedli do samochodu i ruszyli.
- Wiesz co.. może powinniśmy jakąś historię wymyśleć.. no wiesz.. żeby nie było
żadnych podejrzeń..- zaproponowała Kamila.
- Hmm.. a może każdy wejdzie oddzielnie co?- odpowiedział Tomasz.
- No okay..
Za kilka minut byli już pod studiem.
- Dobra dziewczyny.. to wy lećcie i coś tam wymyślcie, a ja tu chwilę poczekam
i zaraz do was dojdę.
- To do zobaczenia.
Kamila z Eweliną wysiadły z auta i ruszyli w stronę drzwi wejściowych.
- To co im powiemy?- zapytała Ewelina.
- Nie martw się… Ty nic nie mów ja im coś zmyślę- odpowiedziała koleżanka.
- Yyy.. no okay..
- Znowu zaczynasz z tym yy…?
- Dobra.. sorry..
Dziewczyny weszły do studia i skręciły w prawo, gdzie znajdowały się drzwi z
napisem „The Voice of Poland”. Następnie otworzyły drzwi. Na kanapie zobaczyły
Barona i jakiegoś chłopaka. Na twarzy Alka widoczne było zdziwienie, kiedy
zobaczył Ewelinę.
- No nareszcie! Możesz mi wyjaśnić czemu się spóźniłaś?- zapytał Aleks udając
złego.
- Musiałam iść do szkoły na pierwsze dwie lekcje, ponieważ miałam sprawdzian,
który decyduje o mojej ocenie końcowej z biologii i z chemii.. a groziła mi
jedynka.. a potem musiałam uciec ze szkoły i zanim się tu dotelepałam to wiesz…-
wytłumaczyła się Kamila.
- Nie ładnie.. nie ładnie.. A to jest twoja koleżanka?
- Tak.. Ewelina była ze mną kiedyś na próbie.. nie pamiętasz? Poznaliście się
już.
- Yyy.. A no tak..
Dziewczyny zaczęły się śmiać.
- Z czego się śmiejecie?- zdziwił się Baron.
- Z niczego- odpowiedziała Kamila.
- Aa.. zapomniałem.. To jest Bartek. Będziesz z nim razem na ringu muzycznym.
Bartek to jest Kamila.
- Miło mi- powiedział Bartosz.
- Mi też- odpowiedziała Kamila.
- Ta.. tylko gdzie jest Tomson- zapytał
Aleks patrząc pytająco na dziewczynę.
- Yy.. ja się z nim nie widziałam, ani z nim nie rozmawiałam.. Więc nie wiem-
odpowiedziała Kamila.
Za chwilę drzwi się otworzyły. Do pokoju wszedł Tomek.
- Sorry ludziska za spóźnienie, ale mój samochód odmówił mi posłuszeństwa-
powiedział Tomasz.
- No dobra to w końcu zaczynamy? Bo będziemy siedzieć do północy!- odparł
Baron.
- Wy sobie siedźcie do północy a ja wychodzę z Eweliną maksimum o 19:30.. Bo
idziemy na koncert.
- Na jaki koncert?- zapytał zdziwiony Aleksander.
- Na Lemon, a potem na spotkanie z nimi bo wygrałam dwa bilety- wtrąciła się
Ewelina.
- Aha.. No to zaczynamy tą próbę.
Próba trwała kilka godzin. W między czasie Tomson i Baron zamówili pizzę. O 18:30
wszyscy wyszli ze studia.
- Może cię podwieźć do domu?- zaproponował Ewelinie Alek.
- Nie, bo jadę do Kamili- odpowiedziała dziewczyna.
- Aha.. To znaczy, że dzisiaj się nie spotkamy wieczorem tak jak zawsze?
- No nie.. bo idę na koncert… zaczyna się o 21 i wiesz… trochę potrwa.. a potem
idziemy na to spotkanie..
- No tak.. No to miłej zabawy. Do zobaczenia.
- Pa.
Ewelina wsiadła do samochodu, gdzie czekali na nią Tomek z Kamilą i ruszyli. Za
kilka minut byli już pod domem Tomasza.
- To my idziemy na górę się szykować na ten koncert- oznajmiła Kamila.
- Ej.. No nie zostawiajcie mnie tu samego..- zaprotestował Tomson.
- Chcesz się z nami malować, grzebać w szafie, przebierać, czesać i plotkować?
- No ale musicie akurat teraz?
- Tak.. bo mamy mało czasu do koncertu..
- To ja sobie zadzwonię po Alka!
- No to dzwoń.
Dziewczyny poszły na górę wykonywać czynności, które wymieniła Kamila podczas
rozmowy z Tomkiem.
- On naprawdę cię kocha.. Widać to po jego zachowaniu.. Mówił ci kiedyś, że cię
kocha?- powiedziała Ewelina.
- Przy okazji.. Jak mnie przepraszał..- odpowiedziała Kamila.
- Faceci tak mają..
Za około godzinę dziewczyny wyszły z pokoju i zeszły na dół.
- O cześć Baron!- powiedziała Kamila.
- No siemano. A panie to gdzie się tak odstawiły?- zapytał Aleks.
- Chyba na koncert idziemy.. nie?
- Aaa.. rzeczywiście.. zapomniałem…
- To my będziemy lecieć.. bo już mało czasu..
- No to miłej zabawy.
- Dzięki.. I wam też..
Dziewczyny pożegnały się z chłopakami i wyszły.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro na sto procent będzie kolejna część. ;) Komentujcie.. bo ostatnio coś słabo komentujecie :< .
Genialny rozdział :) Czekam na kolejne !!!
OdpowiedzUsuńSuper :-) czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
OdpowiedzUsuńO której będzie rozdział? Super rozdział
OdpowiedzUsuńEkstra :D
OdpowiedzUsuńNoo :D Ten rozdział był megaa ;) Mi się najbardziej podobał ten kawałek:- Kto to był?- zawołał Tomek schodząc ze schodów w samych slipkach.
OdpowiedzUsuń- Cześć!- powiedziała Ewelina, śmiejąc się w głos.
- Ups.. Yy.. cześć.. Yy.. nie wiedziałem, że ktoś jest.. pójdę się ubiorę..- odpowiedział Tomson, po czym wrócił na górę, aby się ubrać.
- Haha.. Nieźle zaczęłaś dzień.. Gratulacje!- powiedziała roześmiana Kamila.- Zobaczyć Tomka w samych gaciach to jest cud.. Jak wstaje to od razu się ubiera. ;)