sobota, 31 sierpnia 2013

Afrodział 29.

Kamila obudziła się w objęciach Tomsona. Zauważyła, że chłopak już nie śpi.
- Hej.. Jak się spało?- spytała.
- Przy tobie zawsze dobrze się śpi..
Zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Yyy.. Kto to może być?- zapytał Tomasz.
- Nie wiem.. Pójdę otworzę..
- Okay.. ja też zaraz zejdę.
Kamila ubrała się i zeszła na dół aby otworzyć drzwi.
- Yy.. a ty co? Jeszcze w proszku? Ubieraj się! Trzeba iść do szkoły!- powiedziała Ewelina na powitanie.
- Yyy.. ja dzisiaj nie idę do szkoły..- odpowiedziała jej Kamila.
- Yyy.. A niby czemu?
- Skończmy z tym yy!
- Yyy.. no okay.. To czemu dzisiaj nie wybierasz się do szkoły?
- Bo idę na całodzienną próbę.
- Do programu?
- Tak. Wejdź do środka.. co tak będziesz stała przed drzwiami..
Dziewczyny poszły do kuchni i usiadły przy stole.
- Chcesz coś do jedzenia, picia?- zapytała Kamila.
- Nie, dzięki… Ja chyba też dzisiaj nie pójdę do szkoły.
- Kto to był?- zawołał Tomek schodząc ze schodów w samych slipkach.
- Cześć!- powiedziała Ewelina, śmiejąc się w głos.
- Ups.. Yy.. cześć.. Yy.. nie wiedziałem, że ktoś jest.. pójdę się ubiorę..- odpowiedział Tomson, po czym wrócił na górę, aby się ubrać.
- Haha.. Nieźle zaczęłaś dzień.. Gratulacje!- powiedziała roześmiana Kamila.- Zobaczyć Tomka w samych gaciach to jest cud.. Jak wstaje to od razu się ubiera.
- Wow…
Rozmowę przerwał dzwoniący telefon Eweliny. Dziewczyna szybko go odebrała. Kamila przez ten czas zaczęła szykować śniadanie. Za chwilę z góry zszedł ubrany już Tomasz.
- Halo…. Tak, przy telefonie…. Naprawdę?..... Dziękuję bardzo….. To dzisiaj?.... O której?.... Gdzie?..... Na pewno przyjdę… Dziękuję… Do widzenia!
Ewelina włożyła telefon z powrotem do torebki i zaczęła skakać z radości.
- Czemu skaczesz?- zapytała zdziwiona Kamila.
- Bo wygrałam dwa bilety na koncert a potem na spotkanie z Lemonem!- odpowiedziała rozradowana Ewelina.
- Oo.. Ale masz fajnie.. zazdroszczę ci..- powiedziała koleżanka.
- Yy.. nie masz czego zazdrościć! Jedziesz razem ze mną!
- Jak?
- No bo wygrałam dwa bilety!
Dziewczyny zaczęły skakać z radości.
- Wariatki..- skomentował zachowanie dziewczyn Tomson.- To wy się cieszcie.. a ja skończę przygotowywać śniadanie, bo jestem głodny!
- O której ten koncert?
- O 21. To jak piszesz się?
- No oczywiście, że tak!
- Yyy.. Kamila.. nie chciałbym cię pospieszać, ale Baron już do mnie wydzwania za ile będziemy.. bo już czekają na nas.. A ty jesteś jeszcze nie ubrana i nie jadłaś śniadania..- powiedział Tomek.
- Dobra.. To ja już sobie pójdę..- oznajmiła Ewelina.
- Nie no.. możesz zostać i pojechać z nami do studia.. Przy okazji zobaczysz się z Baronem..- odpowiedział Tomson.
- No to zostanę..
- Jesz z nami śniadanie?- zapytała Kamila.
- Nie, bo przed chwilą jadłam.
Tomasz i Kamila zjedli śniadanie. Dziewczyna poszła do łazienki. Ubrała się, zrobiła sobie makijaż i uczesała się.
- Już możemy jechać?- zapytał Tomson.- Bo nasz szanowny Aleksander urwie mi  głowę za spóźnienie… Już godzinę temu powinniśmy być..
- No tak.. już możemy jechać..- odpowiedziała Kamila.
Wszyscy wyszli z domu, wsiedli do samochodu i ruszyli.
- Wiesz co.. może powinniśmy jakąś historię wymyśleć.. no wiesz.. żeby nie było żadnych podejrzeń..- zaproponowała Kamila.
- Hmm.. a może każdy wejdzie oddzielnie co?- odpowiedział Tomasz.
- No okay..
Za kilka minut byli już pod studiem.
- Dobra dziewczyny.. to wy lećcie i coś tam wymyślcie, a ja tu chwilę poczekam i zaraz do was dojdę.
- To do zobaczenia.
Kamila z Eweliną wysiadły z auta i ruszyli w stronę drzwi wejściowych.
- To co im powiemy?- zapytała Ewelina.
- Nie martw się… Ty nic nie mów ja im coś zmyślę- odpowiedziała koleżanka.
- Yyy.. no okay..
- Znowu zaczynasz z tym yy…?
- Dobra.. sorry..
Dziewczyny weszły do studia i skręciły w prawo, gdzie znajdowały się drzwi z napisem „The Voice of Poland”. Następnie otworzyły drzwi. Na kanapie zobaczyły Barona i jakiegoś chłopaka. Na twarzy Alka widoczne było zdziwienie, kiedy zobaczył Ewelinę.
- No nareszcie! Możesz mi wyjaśnić czemu się spóźniłaś?- zapytał Aleks udając złego.
- Musiałam iść do szkoły na pierwsze dwie lekcje, ponieważ miałam sprawdzian, który decyduje o mojej ocenie końcowej z biologii i z chemii.. a groziła mi jedynka.. a potem musiałam uciec ze szkoły i zanim się tu dotelepałam to wiesz…- wytłumaczyła się Kamila.
- Nie ładnie.. nie ładnie.. A to jest twoja koleżanka?
- Tak.. Ewelina była ze mną kiedyś na próbie.. nie pamiętasz? Poznaliście się już.
- Yyy.. A no tak..
Dziewczyny zaczęły się śmiać.
- Z czego się śmiejecie?- zdziwił się Baron.
- Z niczego- odpowiedziała Kamila.
- Aa.. zapomniałem.. To jest Bartek. Będziesz z nim razem na ringu muzycznym. Bartek to jest Kamila.
- Miło mi- powiedział Bartosz.
- Mi też- odpowiedziała Kamila.
-  Ta.. tylko gdzie jest Tomson- zapytał Aleks patrząc pytająco na dziewczynę.
- Yy.. ja się z nim nie widziałam, ani z nim nie rozmawiałam.. Więc nie wiem- odpowiedziała Kamila.
Za chwilę drzwi się otworzyły. Do pokoju wszedł Tomek.
- Sorry ludziska za spóźnienie, ale mój samochód odmówił mi posłuszeństwa- powiedział Tomasz.
- No dobra to w końcu zaczynamy? Bo będziemy siedzieć do północy!- odparł Baron.
- Wy sobie siedźcie do północy a ja wychodzę z Eweliną maksimum o 19:30.. Bo idziemy na koncert.
- Na jaki koncert?- zapytał zdziwiony Aleksander.
- Na Lemon, a potem na spotkanie z nimi bo wygrałam dwa bilety- wtrąciła się Ewelina.
- Aha.. No to zaczynamy tą próbę.
Próba trwała kilka godzin. W między czasie Tomson i Baron zamówili pizzę. O 18:30 wszyscy wyszli ze studia.
- Może cię podwieźć do domu?- zaproponował Ewelinie Alek.
- Nie, bo jadę do Kamili- odpowiedziała dziewczyna.
- Aha.. To znaczy, że dzisiaj się nie spotkamy wieczorem tak jak zawsze?
- No nie.. bo idę na koncert… zaczyna się o 21 i wiesz… trochę potrwa.. a potem idziemy na to spotkanie..
- No tak.. No to miłej zabawy. Do zobaczenia.
- Pa.
Ewelina wsiadła do samochodu, gdzie czekali na nią Tomek z Kamilą i ruszyli. Za kilka minut byli już pod domem Tomasza.
- To my idziemy na górę się szykować na ten koncert- oznajmiła Kamila.
- Ej.. No nie zostawiajcie mnie tu samego..- zaprotestował Tomson.
- Chcesz się z nami malować, grzebać w szafie, przebierać, czesać i plotkować?
- No ale musicie akurat teraz?
- Tak.. bo mamy mało czasu do koncertu..
- To ja sobie zadzwonię po Alka!
- No to dzwoń.
Dziewczyny poszły na górę wykonywać czynności, które wymieniła Kamila podczas rozmowy z Tomkiem.
- On naprawdę cię kocha.. Widać to po jego zachowaniu.. Mówił ci kiedyś, że cię kocha?- powiedziała Ewelina.
- Przy okazji.. Jak mnie przepraszał..- odpowiedziała Kamila.
- Faceci tak mają..
Za około godzinę dziewczyny wyszły z pokoju i zeszły na dół.
- O cześć Baron!- powiedziała Kamila.
- No siemano. A panie to gdzie się tak odstawiły?- zapytał Aleks.
- Chyba na koncert idziemy.. nie?
- Aaa.. rzeczywiście.. zapomniałem…
- To my będziemy lecieć.. bo już mało czasu..
- No to miłej zabawy.
- Dzięki.. I wam też..
Dziewczyny pożegnały się z chłopakami i wyszły.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro na sto procent będzie kolejna część. ;) Komentujcie.. bo ostatnio coś słabo komentujecie :< .

6 komentarzy:

  1. Genialny rozdział :) Czekam na kolejne !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. O której będzie rozdział? Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Noo :D Ten rozdział był megaa ;) Mi się najbardziej podobał ten kawałek:- Kto to był?- zawołał Tomek schodząc ze schodów w samych slipkach.
    - Cześć!- powiedziała Ewelina, śmiejąc się w głos.
    - Ups.. Yy.. cześć.. Yy.. nie wiedziałem, że ktoś jest.. pójdę się ubiorę..- odpowiedział Tomson, po czym wrócił na górę, aby się ubrać.
    - Haha.. Nieźle zaczęłaś dzień.. Gratulacje!- powiedziała roześmiana Kamila.- Zobaczyć Tomka w samych gaciach to jest cud.. Jak wstaje to od razu się ubiera. ;)

    OdpowiedzUsuń