Kamila z Tomkiem weszli do domu.
- Jak tam? Udały się zakupy?
- Tak.. Bardzo. Kupiłam sobie sukienkę.
- Pokaż…
- Na imprezę założę.
- Już się nie mogę doczekać.
Kamila postanowiła, że zadzwoni do swojej siostry.
- Halo.
- Jak? Będą oglądać?
- Ale co?
- The Voice of Poland.
- No powiedzieli, że będą.
- Czyli mam załatwiać autografy?
- Tak.
- Muszę kończyć narka.
Kamila rozłączyła się.
- Z siostrą rozmawiałaś?
- Tak. Która w ogóle jest godzina?
- Jest 17:30.
- Już?
- Tak.. Szybko ci dzień zleciał, co nie?
- Bardzo szybko..
***
Ewelina po powrocie do domu postanowiła, że sprawdzi swojego facebooka.
Przejrzała stronę główną. Za chwilę zadzwonił dzwonek. Dziewczyna otworzyła
drzwi.
- O hej.. Już jest 18?
Baron spojrzał na zegarek.
- Jeszcze nie.. Jest 17.. Zegarek w domu źle działa.. Sorry.. To ja przyjadę za
godzinę.
- Skoro już przyjechałeś, to wchodź…
- Od jakiegoś zajęcia cię oderwałem?
- Sprawdzałam tylko facebooka.
- Aha. Jeszcze raz przepraszam.. Dzisiaj sobie u ciebie nagrabiłem…
- Czemu?
- No obudziłem cię.. I przyszedłem za wcześnie..
- Ale mi to naprawdę nie robi różnicy.
- To dobrze..
Ewelina z Baronem gadali ponad godzinę.
- Wiesz co.. Zaraz będziemy się zbierać, a ja muszę się przebrać i w ogóle..
Poczekasz?
- Tak, oczywiście.
- Czuj się tu jak u siebie w domu.
Dziewczyna poszła do swojego pokoju. Założyła dzisiaj kupioną sukienkę,
uczesała się i zrobiła sobie makijaż. Po
chwili wyszła z pokoju.
- Wow.. Ślicznie wyglądasz..
- Oj, nie przesadzaj..
- Ale naprawdę cudnie wyglądasz..
Dziewczyna zarumieniła się.
- To co, jedziemy?- dodała po chwili.
- Tak..
Ewelina z Baronem wsiedli do samochodu i pojechali do Wojtka.
***
- A co to za piękność idzie w moją stronę?- powiedział Tomasz.
- Nie żartuj sobie ze mnie…
- Ja nie żartuję.. Ja mówię prawdę..
- Zbieram będzie 19.
- Tak, możemy już jechać.
Wsiedli do auta i pojechali do Wozza. Za kilka minut podjechali pod jego dom.
- O Baron już jest.
- Powiedzieć mu dziś.. czy kiedy indziej?
- Może powiedz mu dziś.. na osobności..
- Wiesz.. jakoś nie mam odwagi…
- Kiedyś i tak będziesz musiała mu o tym powiedzieć.. Moim zdanie lepiej
wcześniej..
- Ja tylko boję się jego reakcji..
- Może nie będzie taka zła…
- Zobaczymy…
Wyszli z samochodu i weszli do środka.
- No nareszcie jesteście..- powiedział Łozo.
- Macie ponad pół godziny spóźnienia- powiedział Baron.
- Przepraszamy.. ale zagadaliśmy się- odpowiedział Tomson.
- Siadajcie, bo zaraz się zacznie- oznajmił Wojtek.
***
-Mamo.. Tato.. Chodźcie, bo się zaraz zacznie- zawołała rodziców Kasia.
- Już idziemy- odpowiedziała mama.
Cała rodzina usiadła na kanapie przed telewizorem. Za chwilę pojawiła się
czołówka programu The Voice of Poland. Pokazano kilku uczestników.
- Czy ja dobrze widzę.. czy to jest.. nasza.. Kamila?- zdziwiła się mama widząc
kolejnego uczestnika.
- Chyba ci się nie wydaje.. to ona…- odpowiedział zszokowany tata.
- Ładnie zaśpiewała..- dodał po chwili.
- Ej.. ostatnio spotkałam ją w sklepie.. i była z jakimś mężczyzną.. wyglądali
na parę.. A on jest podobny do tego.. Tomsona..- oznajmiła mama.
- Może są razem.. a może tylko ci się wydawało..
- No jak się trzymali za ręce i się do siebie przytulali to chyba mi się nie
wydawało..
- Ale zobacz.. W końcu zrobiła coś ze swoim głosem.. Nigdy nie chciała iść do
żadnego programu..
- A co jeśli.. ona się wyprowadziła do niego..
- Ona ma już prawie 18 lat!
- Prawie.. jest jeszcze niepełnoletnia.. i to my jak na razie odpowiadamy za
nią..
- Nie martw się.. ona sobie poradzi.
***
Wszyscy siedzieli na kanapie i z niecierpliwością czekali na występ Kamili.
Dobiegł upragniony moment.
- Kurde.. Ty to masz głos..- powiedział Wozz po obejrzeniu jej występu.
- Głos, jak głos.. każda osoba, która ma jakiś talent wokalny mogłaby tak
zaśpiewać…
- To ta wasz miłość to jest tak jakby od pierwszego wejrzenia.. tak?
- Tak- odpowiedział Tomson.
- To co, może opijemy ten twój sukces?- zapytał Baron.
- No to za sukces Kamili!- powiedział Łozo podnosząc kieliszek.
- Za sukces!- odpowiedziała reszta.
Zabawa powoli się rozkręcała. Co chwila ktoś wznosił toast.
- Alek.. Chodź na chwilę.. muszę ci coś powiedzieć...- powiedziała Kamila.
- Ja?- zapytał zdziwiony.
- Tak, ty.. idziesz z nami Tomek?
- Tak..- odpowiedział Tomson i razem z Baronem i Kamilą poszedł do kuchni.
- No to.. o czym chciałaś mi powiedzieć..?
- Wiesz.. dla mnie to też był szok..
- O czym ty mówisz?
- No nie wiem.. jakby ci to powiedzieć..
- Najlepiej powiedz prosto z mostu.
- No dobra.. Jesteśmy.. rodzeństwem..
- Co?! Skąd ty takie rzeczy wiesz..?
Kamila opowiedziała całą historię, którą opowiedziała jej mama.
- Nie mogę.. w to uwierzyć.. Ale.. będę mógł się spotkać z twoją.. to znaczy z
naszą mamą..
- Postaram się to załatwić.. chociaż ostatnio nie mam za dobrych z nią
stosunków..
- To co idziemy na dalszą część imprezy?
- No okay..- powiedział Baron.
Wyszli z kuchni i poszli do salonu.
- A co wy tam za tajemnice macie?- zapytał Wojtek.
- Kamila.. jest moją siostrą.. rodzoną..
- Co?!?- wykrzyknęli zdziwieni Wojciech i Grzesiek.
- No to co słyszeliście- odpowiedziała Kama.
- Ale jaja- powiedział Łozo.
- To za co teraz pijemy?- zapytał Dziamas.
- Za dzisiejszy dzień- odpowiedziała Ewelina.
- Idziemy na jakiś spacer?- wyszeptał jej do ucha Alek.
- Tak.
- To my idziemy na spacer.. zaraz wracamy- oznajmił Baron.
- Tylko braciszku.. wróć przed północą- powiedziała trochę podpita Kamila.
Ewelina z Aleksandrem wyszli na spacer. Rozmawiali o różnych rzeczach. Po chwili Baron przyciągnął dziewczynę do
siebie.
- Ej.. co ty robisz?- zapytała Ewelina.
Ich usta zbliżyły się do siebie. Pocałowali się.
- Całuję cię- odpowiedział Baron.
Po chwili powtórzyli swój pocałunek.
- To może już wrócimy do nich?- zapytała Ewelina.
- Możemy.
Za chwilę byli już w domu Łozowskiego.
- Mmm.. widzę że już z was para..- zażartował Dziamas.
- Tak.. i nie żartuj sobie z tego..- odpowiedział trochę zdenerwowany Aleks.
- No dobrze już dobrze..
Impreza trwała do 2 w nocy.
- No to Łozik.. my się już będziemy zbierać.. Samochód u ciebie zostawię-
powiedział Tomson.
- No dobra, to cześć.
- My też się już będziemy uciekać- powiedział Baron.
Kamila z Tomkiem ruszyli w stronę
swojego domu. Zaczęli się wygłupiać. Byli mocno upici więc nie zauważyli, że za
drzewami czają się paparazzi. Po chwili weszli do domu. Zaczęli się namiętnie
całować. Tomasz wziął dziewczynę na ręce. Rzucił ją na łóżko w sypialni. Powoli
zaczęli zrzucać z siebie ubrania po czym zaczęli się kochać.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Sorry, sorry i jeszcze raz sorry, że nie dodałam wczoraj.. burza była.. i nie miałam czasu... A dzisiaj późno bo gości mam.. I Internet mi nie działał.. W zamian za to macie dłuższy xD . Podoba się? Komentujcie.
Rozdział genialny!!!!
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńŁoł dzieje się :D
OdpowiedzUsuńKarolcia z WWL :*
Wow! Czekam na kolejne ;P
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekam na kolejne rozdziały!
OdpowiedzUsuń