wtorek, 25 marca 2014

Afrodział 36.

**Rok później**
Kamila zadzwoniła do drzwi. Wojtek od razu otworzył i wpuścił dziewczynę do środka.
- Hej.. To co ważnego się stało, że musiałam się aż tu fatygować?- zapytała Kamila.
- Hej.. A no stało się…- odpowiedział Wojtek.
- A do wiem się coo..?
Łozo złapał Kamilę za rękę i przyciągnął ją do siebie.
- Wojtek..
- Proszę cię.. Nic nie mów.. Daj mi coś powiedzieć..
- No dobrze.. słucham..
- Ostatnio bardzo dużo się działo.. I ja czuję, że między nami coś zaiskrzyło.. Jaa.. ja cię kocham..
Wozz mówiąc te słowa patrzył Kamili prosto w oczy. Po chwili ich usta się zbliżyły. Wojtek zaczął ją całować. Kamila lekko się odsunęła.
- Wojtek.. Ja mam Tomka.. Jestem z nim szczęśliwa.. Nie psuj tego.. Proszę cię.. Na pewno znajdziesz sobie kogoś innego i lepszego.
- Ja wiem, że ty coś do mnie czujesz, tylko nie chcesz o tym powiedzieć.. Jak nie chcesz tego powiedzieć to pokaż mi to..
Kamila nie odzywała się.
- Naprawdę możemy być razem szczęśliwi.. Zobaczysz.. Będzie ci lepiej ze mną niż z Tomkiem.. Zaufaj mi..- powiedział Wojtek po czym zaczął ją ponownie całować.
Tym razem Kamila odwzajemniała pocałunki.  Łozo zaczął całować ją po szyi, a następnie wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Powoli zdejmowali z siebie ubrania i zaczęli się kochać.
***
- To jest niemożliwe.. – powiedziała Ewelina.
- Ewelina! Posłuchaj mnie! Musisz wyjechać stąd jak najszybciej! Oni tylko czekają na twoją chwilę słabości.. Na razie jesteś pod ochroną, ale oni sobie poradzą z ochroną- powiedział zdenerwowany Baron.
- Gdzie mam wyjechać..?
- Najlepiej jak najdalej stąd.. I nikomu o tym nie mów.. Nawet Kamili..
- Muszę sama..?
- Kochanie.. Dasz radę.. Pobędziesz tam parę miesięcy i wrócisz jak sprawa ucichnie.. Zapomną o tobie.. A jeszcze prędzej pójdą do więzienia i wtedy będziesz już bezpieczna..- powiedział Alek, po czym przytulił Ewelinę.
- Będę tęsknić..
- Ja też, ale chcę żebyś była bezpieczna.. Zrobimy tak.. Spakujesz się jutro wieczorem i wylecisz do Stanów, a ja powiem że wyjechałaś do babci czy gdzieś tam.
- Ech.. no dobrze..
- Nie smuć się.. Na pewno dasz sobie radę. Jesteś silną dziewczyną.
***
Tomson zadzwonił do Kamili.
- Haloo..?- odebrała dziewczyna.
- Kamila! Do cholery jasnej! Gdzie ty jesteś?! Mieliśmy przecież wybierać nowe meble!- powiedział zdenerwowany Tomek.
- Fuck! Zapomniałam.. Przepraszam.. Zaraz będę.
- Już nie trzeba. Sam wybrałem. A tak w ogóle to gdzie ty jesteś? Miałaś iść do Eweliny, ale tam cię nie ma bo dzwoniłem przed chwilą.
- No tak miałam iść, ale musiałam coś załatwić na mieście.
- Co?
- Yyy.. musiałam iść na.. na pocztę.. yy… bo moja ciocia ma urodziny i kartkę jej chciałam wysłać.
- Aha.. no dobra.. To wracaj do domu. Za ile będziesz?
- Za jakieś 15 minut powinnam być.
- Przyjechać po ciebie?
- Nie, sama przyjdę.. Na razie.
Kamila odłożyła telefon.
- Niech zgadnę.. Tomek- powiedział Wojtek.
- Taa.. Muszę już niestety iść..- odpowiedziała Kamila.
- Przyjdź jeszcze później.. Tak mi dobrze z tobą..
- Zobaczę.. Jak mi się uda coś wymyśleć to przyjdę.
- Powiedz mu, że idziesz do koleżanki na imprezę.
- Taa.. a zaraz będzie do jakiej koleżanki.. gdzie i w ogóle..
- Co ty jesteś małe dziecko?
- Zazdrosny jest..
- Ja też bym był zazdrosny o ciebie gdybyś była moja.. Taka ładna laska.. Wszyscy się za tobą oglądają..
- No już nie przesadzaj- powiedziała Kamila, po czym zaczęła się ubierać.
- Ładnie wyglądasz, ale bez ubrań jeszcze ładniej.
- Haha, już skończ.
- No a jakiegoś buziaka dostanę na pożegnanie..?
- Może tak, może nie..
- No Kamilciaa..
Kamila pocałowała namiętnie Wojtka.
- Muszę lecieć, paa- powiedziała Kamila po czym wyszła.
*Miesiąc później*

- Alek! Powiedz mi gdzie jest Ewelina!- powiedziała zdenerwowana Kamila.
- Mówię, że zrobiła sobie taką trasę. Objeżdża całą rodzinę, która mieszka w Polsce. Niedługo wróci- odpowiedział Baron.
- Kłamiesz!
- Kamila! Nie mogę ci nic powiedzieć! To dla jej bezpieczeństwa!
- Co się stało?
- Ech.. opowie ci sama jak wróci..
- Dlaczego mi nie chcesz powiedzieć?!
- Bo nie mogę.
Kamila zachwiała się i oparła się o ścianę.
- W porządku..?-  zapytał Alek i podszedł do dziewczyny.
- Kręci mi się w głowie i nie dobrze mi.. - odpowiedziała.
- To ty tu siadaj a ja ci zaraz wody przyniosę.
Kamila usiadła na krześle. Baron przyniósł jej wodę.
- Może powinnaś iść do lekarza..?
- Po co?
- No nie można lekceważyć.. Zawsze zaczyna się niewinnie a potem jakaś choroba się przyplącze i będzie..
- Co ty się tak o mnie martwisz?
- Muszę się troszczyć o swoją siostrę. Chodź.. Zawiozę cię do lekarza..
- Skoro nalegasz to nie mam innego wyjścia.
----------------------------------------------------------------------
No tak.. zaniedbałam Was i to baardzo moocnoo.. Ale w moim życiu tyle ważnych rzeczy się działo.. Byłam 3 razy w The Voice of Poland. Opiszę Wam każde z nich w następnym poście, który dodam jeszcze dziś ;) + bonus zdjęciaa :D
Pokój, miłość ;)
Ps. Pozdrawiam Olę, z którą piszę nie publikowane nigdzie meega zajefajne opowieścii xD