sobota, 17 sierpnia 2013

Afrodział 25.

- Oo.. Tomuś! Cieszę się, że cię widzę!- powiedziała zadowolona ciocia.
- Cześć ciociu. Ja też się cieszę. To jest moja dziewczyna, Kamila.
- Miło mi panią poznać- oznajmiła dziewczyna.
- Mi również. Tomeczek dużo o tobie opowiadał.
- Tak? Mam nadzieję, że nic złego..
- Nie, wręcz przeciwnie! Same dobre rzeczy.
- Coś ciociu wspominałaś, że Alan przyjedzie na ten weekend…- zapytał Tomasz.
- No tak.. ma przyjechać ale dziś wieczorem..
- Aha.. To mam rozumieć, że pokój ten co zwykle?
- Tak oczywiście.. Zapraszam! Wchodźcie.
Tomson wyjął z samochodu walizki i zaniósł do pokoju, który znajdował się na górze.
- To może spacerek?- zaproponował Tomek.
- Niech ci będzie..- powiedziała Kamila bez entuzjazmu.
- Ej.. Co jest? Nadal jesteś na mnie obrażona?
- Nie o to chodzi..
- No to o co? Nie podoba ci się tutaj?
- Nie.. tu jest bardzo ładnie i fajnie..
- No to w czym problem?
- W tym problem, że mogę nie zdać.. Z trzech przedmiotów mam same jedynki..
- Nie da się tego jakoś poprawić?
- Da się.. tylko, że tych przedmiotów uczy mnie jedna nauczycielka, która mnie nienawidzi..
- Czemu?
- Bo jej córka nie przeszła dalej na castingach do TVoP a ja przeszłam i w tym jest problem..
- Ale powiedziała ci o tym wprost czy się domyślasz?
- Powiedziała mi wprost.. bo ja nawet nie wiem, która to jej córka..
- Może da się coś zrobić..
- Może.. Chyba trzeba będzie iść do dyrki i jej powiedzieć na czym rzecz polega..
- No to już.. sprawa rozwiązana.. No weź już nie smutaj..- Tomasz po tych słowach pocałował namiętnie Kamilę.- To co.. idziemy?
- Tak.
Tomek złapał dziewczynę za rękę i pociągnął ją w stronę bramy, która znajdowała się za domem.
- To gdzie mnie prowadzisz?
- Pójdziemy tam.. gdzie kiedyś spędzałem całe moje wakacje.. z Alanem.. z Agą.. i z innymi dzieciakami..
- A ta twoja ciocia to..
- To jest mojej mamy znajoma ze szkoły.. A Alan to jej syn..
- Aha..
Tomson zaprowadził Kamilę nad rzekę.
- Tu na tej plaży.. kiedyś.. spędzałem swoje wakacje..
- Fajnie tutaj.. A ten Alan.. to fajny jest?
- No tak.. bardzo fajny.. A czemu pytasz?
- No tak z czystej ciekawości..
- Chodź!- Tomasz złapał dziewczynę za rękę i pociągnął ją w kierunku wody.
- No co ty.. w ubraniu?
- Chodź! Bo jak nie.. to cię wrzucę..
- Ja nie wejdę! Nie ma mowy! Jak chcesz.. to sam idź…
- Nie chcesz iść.. to ja cię zaprowadzę…- Tomek wziął Kamilę na ręce i poszedł z nią w kierunku rzeki.
- Tylko spróbujesz mnie wrzucić! To pożałujesz!
- Spróbuję..- zażartował chłopak.- Mam nadzieję, że umiesz pływać.
- Ale nie w ubraniu!
- Uwaga! Na trzy cztery się zanurzamy.. Łap oddech.. Trzy.. Czte.. ry!- Tomson z Kamilą zanurzyli się.
- O nie! Doigrałeś się…- powiedziała Kamila ze złością i wyszła z wody.
- Oj przepraszam…- Tomek pobiegł za nią.
- Daj mi spokój..
- Przepraszam.. nie myślałem, że weźmiesz to na poważnie.. myślałem, że ci się to spodoba..
- Prosiłam cię, żebyś mnie nie wrzucał!
- Myślałem, że żartujesz…
- To się pomyliłeś.
Tomasz złapał dziewczynę za rękę i przyciągnął ją do siebie.
- Zostaw mnie..! I.. nie odzywaj się do mnie!
- Przepraszam.. więcej się to nie powtórzy..
- Powiedziałam, żebyś się do mnie nie odzywał!
Tomson ukląkł przed dziewczyną i zaczął ją błagać.
- No weź.. Przepraszam.. Nie myślałem, że tak zareagujesz.. Proszę.. wybacz mi..- Tomek zrobił słodką minkę.
Kamila uśmiechnęła się.
- No dobra.. niech ci będzie.. Ale to ma się więcej nie powtórzyć.. No a teraz jak już jesteśmy cali mokrzy.. to chodź popływamy..
- Kamień z serca.. No to się ścigamy! Kto pierwszy do wody.
Kamila z Tomaszem kąpali się jeszcze kilka minut. Następnie wyszli z wody na plaże i postanowili, że się trochę wysuszą. Potem wrócili do domu ciotki.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę chyba za krótki... Komentujcie, czy się podoba.. Kolejny będzie albo jutro albo w środę-czwartek.. bo wyjeżdżam do Elbląga :D xD . A wątpię, żebym tam miała czas na pisanie nowych rozdziałów ;) .

5 komentarzy: